Rejestracja, przerejestrowanie auta po zakupie, a ubezpieczenie OC i powrót na kołach
Kupiłeś wyrejestrowane auto? Nie posiadasz tablic wyjazdowych? Sprawdź, kiedy...
Bez dowodu rejestracyjnego ani rusz. Niezależnie, czy jedziemy po bułki do osiedlowego sklepu, do pracy, czy na dłuższy urlop - obowiązkowo przy sobie musimy mieć prawo jazdy, dowód rejestracyjny i dokument potwierdzający wykupienie polisy OC (obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne). Dlatego odebranie dowodu rejestracyjnego i to wcale niekoniecznie z powodu złego stanu technicznego pojazdu, jest więc surowszą karą niż nawet bardzo wysoki mandat. Na jakiś czas auto musimy odstawić bowiem do garażu. Jeszcze gorzej, jeśli taki problem spotka nas poza granicami naszego kraju. Kiedy możemy więc stracić dowód i jak go odzyskać?
Możliwość utraty dowodu rejestracyjnego na terenie Polski nie jest żadnym zaskoczeniem dla kierowców. Regulacje Kodeksu Drogowego jasno bowiem precyzują, w jakich sytuacjach policja może dowód odebrać. Jeśli więc ktoś nie stosuje się do przepisów, musi mieć świadomość, że nawet przy rutynowej kontroli zostanie mu odebrany dowód rejestracyjny. Wyjeżdżając jednak poza granice kraju, nie zawsze mamy tę świadomość. Owszem mandat, ale żeby od razu dowód zabierali? Okazuje się jednak, że tak. Ponieważ jeśli zdecydujemy się na wyjazd poza granice kraju niesprawnym pojazdem lub z nieczytelnym dowodem rejestracyjnym, to policja także ma prawo odebrać nam dowód i przesłać go do właściwego wydziału komunikacji w Polsce. Niekoniecznie jednak za każdym razem trzeba wykonać ponowny przegląd, by dowód odzyskać.
Policja wydaje zaświadczenie, w którym określa rodzaj usterek i jeśli nie zaznaczy konieczności wykonania przeglądu, to dowód rejestracyjny kierowca odzyska po usunięciu wymienionych przezpolicję usterek, pod warunkiem, że burmistrz miasta, w którym dowód został wydany, nie zarządzi inaczej (ma on również prawo zlecić wykonanie przeglądu technicznego). Jeśli policja poza granicami odkręci nam również tablice, to czeka nas tylko holowanie pojazdu do Polski. Autem będziemy mogli samodzielnie odjechać przy wydaniu zaświadczenia o zatrzymaniu dowodu i konieczności usunięcia usterek w przeciągu najbliższych siedmiu dni.
Na terenie Polski dowód rejestracyjny kierowcy może odebrać policja i jednostki upoważnione do przeprowadzania badań technicznych np. dozór transportu drogowego czy służby celne. W każdym przypadku odebranie dowodu rejestracyjnego regulowane jest przez Kodeks Drogowy i musi mieć swoje uzasadnienie. Uprawnienia policji w tym zakresie reguluje prawo o ruchu drogowym, a konkretnie artykuł 129 punkt 2: „Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych w ust. 1, jest uprawniony do zatrzymania, w przypadkach przewidzianych w ustawie, dokumentów stwierdzających uprawnienie do kierowania pojazdem lub jego używania oraz karty kierowcy”.
Wielu kierowców wciąż jest przekonanych, że dzięki pieczątce z ważnym badaniem technicznym w dowodzie rejestracyjnym, każda nawet, najbardziej drobiazgowa kontrola drogowa nie będzie straszna, co najwyżej może zakończyć się pouczeniem albo w ostateczności mandatem. Tymczasem zgodnie z art. 132 ust 1 Prawa o ruchu drogowym policja może w wielu przypadkach zadecydować o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego, mimo że faktycznie auto pozytywnie przeszło badania techniczne. Policja ma prawo zarekwirować dowód rejestracyjny po kolizji drogowej, zwłaszcza jeśli elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy są uszkodzone i eliminują możliwość dalszej jazdy. W takim przypadku auto musi zostać odwiezione na najbliższy parking albo do warsztatu jedynie na lawecie.
Także zwykła kontrola drogowa może zakończyć się przesłaniem naszego dowodu rejestracyjnego do właściwego wydziału komunikacji, jeśli policjant uzna, że pojazd zagraża bezpieczeństwu na drodze, jest zbyt głośny, emituje zbyt dużo spalin, a tym samym szkodzi środowisku naturalnemu. Powodem odebrania dowodu może być też niezgodne z przepisami wyposażenie pojazdu – zwłaszcza w przypadku oświetlenia, czy przyciemnianych szyb, a także na pozór drobne usterki jak zbity klosz lampy, nierówny bieżnik opon, albo pęknięta przednia szyba.
Przesłanką prawną są oczywiście paragrafy, zwłaszcza te w Prawie o ruchu drogowym. Policjant więc w żaden sposób nie przekracza swoich uprawnień, gdyż ma wręcz obowiązek sprawdzić stan techniczny naszego pojazdu. Nie każdą usterkę można jednak stwierdzić na podstawie powierzchownych oględzin. Dlatego policjanci coraz częściej wyposażeni są w specjalny sprzęt, by np. zmierzyć poziom hałasu czy wydzielanych spalin. Oprócz tego, jeśli policjant ma wątpliwości, może zweryfikować pojazd podczas jazdy. Wykonując z kierowcą krótką rundę, sprawdzi m.in. układ kierowniczy, hamulcowy, pozycję świateł. Rutynowa kontrola może więc szybko zmienić się w szczegółowe testowanie naszego pojazdu. Jak bardzo skrupulatni są policjanci, może świadczyć fakt, iż tylko w 2015 roku odebrano kierowcom w całej Polsce ponad 385 000 dowodów rejestracyjnych, z czego około 233 tys. właśnie za zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. To nie oznacza jednak, że policjant ma zawsze rację, jeśli bowiem bez dokonania specjalistycznych pomiarów, stwierdzi np. że pojazd emituje zbyt dużo spalin, mamy prawo odwołania się.
Może się i tak zdarzyć, iż pomimo sprawnego samochodu nasz dowód rejestracyjny i tak zostanie nam odebrany. Dlatego przezorny kierowca musi pamiętać o jeszcze innych kilku ważnych kwestiach. Pierwsza to tablice rejestracyjne, które przede wszystkim muszą być. Pojazd bez tablic zostanie automatycznie zatrzymany przez patrol policji. Również nieczytelne, zamazane czy przerabiane tablice będą podstawą zatrzymania i pozbawienia dokumentów. Drugą kwestią jest sam dokument, o który również należy odpowiednio dbać. Wyprany, zalany, podarty czy zniszczony należy wymienić w urzędzie na wtórnik. Dowód rejestracyjny musi być bowiem czytelny, tak by policjant sprawdził termin badań technicznych, odczytał numery silnika czy VIN, potwierdzając zgodność pojazdu z dokumentem.
Jeśli przypadkowo dowód trafił wraz z naszymi jeansami do pralki, to nie poprawiajmy niczego długopisem sami, może to być uznane za fałszerstwo, a wtedy czekają nas jeszcze większe problemy. Trzecia kwestia to badania techniczne. Ich brak również zakończy kontrolę drogową odebraniem dokumentu. I ostatnia kwestia, ale równie ważna – polisa OC. Zdarza się, że zapomnieliśmy przełożyć z innej torby pokwitowania, wtedy policjant szybko zweryfikuje to w bazie i ukarze nas jedynie mandatem. Jeśli jednak polisy nie mamy wcale, to również zostanie nam odebrany dowód.
Mocny ryk silnika odjeżdżającego ze skrzyżowania auta z przyciemnianymi szybami i zdecydowanymi farbami na karoserii przyciąga wzrok nie tylko gapiów czy innych kierowców, ale również policji, która dość skrupulatnie sprawdza, czy właściciel przy dokonaniu przeróbek nie przekroczył dozwolonych norm. Problemem nie jest tylko wielka, często mocno dymiąca z tyłu rura, ale także zbyt mocno przyciemnione szyby, lampy bez atestu i niewłaściwy bieżnik opon (zbyt szerokie, wystające poza obrys nadwozia). W takim przypadku nie tylko policjant zatrzyma dowód, ale nałoży na kierowcę jeszcze dodatkowo mandat w wysokości 500 złotych.
Odebranie dokumentu nie zawsze oznacza, konieczność sprowadzania drogiej lawety, czy nerwowego szukania znajomego z linką holowniczą, aby policja nie zabrała naszego pojazdu na parking policyjny. W przypadku bowiem mniejszych usterek otrzymamy specjalne pokwitowanie, na podstawie którego pojazdem możemy poruszać się jeszcze przez siedem dni. Dowód natomiast funkcjonariusz prześle do wydziału komunikacji, który dokument wcześniej wystawił. Najczęściej w przypadku zbitego klosza lampy albo nieważnych badań technicznych. Jednakże jeśli pojazd zagraża bezpieczeństwu, jest po wypadku albo nie ma ważnej polisy OC, to trzeba go odstawić na parking albo odholować do domu czy warsztatu. W tym drugim przypadku policjant również musi wystawić nam odpowiednie zaświadczenie, uzasadniając decyzję zatrzymania naszych dokumentów.
Zanim udamy się do wydziału komunikacji, aby dopełnić formalności, związanych ze zwrotem dokumentu, musimy najpierw usunąć wszelkie usterki. Jeśli dokument został nam odebrany z powodu jego nieczytelności, czy braku polisy OC, to sprawę mamy dość prostą. Składamy wniosek o wtórnik do wydziału komunikacji, a w tym drugim przypadku wystarczy, że do urzędu zgłosimy się z wykupioną polisą OC. Gdy przyczyną konfiskaty są usterki w pojeździe, to pierwszą wizytę musimy złożyć mechanikowi. Następnie potwierdzamy, że auto jest sprawne i spełnia wszelkie normy, dopuszczające je do ruchu, w tym celu wykonujemy ponowne badanie techniczne i jeśli zakończy się ono pozytywnym wynikiem, to możemy udać się do wydziału komunikacji. Diagnosta wydaje nam specjalne zaświadczenie, ważne 30 dni. W urzędzie składamy podanie o zwrot dowodu rejestracyjnego, dołączając pokwitowanie z dnia zatrzymania dokumentu, a także przedstawiając ważne badanie techniczne. Jeśli urzędnik będzie chciał zweryfikować wszystkie dokumenty, to wyda nam zaświadczenie, ważne 30 dni. Jeśli natomiast uzna, że dopełniliśmy już wszystkich obowiązków, wyda dowód od ręki.
Rejestracja, przerejestrowanie auta po zakupie, a ubezpieczenie OC i powrót na kołach
Kupiłeś wyrejestrowane auto? Nie posiadasz tablic wyjazdowych? Sprawdź, kiedy...
Zastanów się dwa razy, zanim podasz kod pocztowy przy wyliczaniu OC!
Drobne i większe kłamstewka mogące obniżyć znacznie cenę naszej polisy OC AC....
Sprzedaż samochodu - formalności, które trzeba wykonać w 2019 roku
Przy transakcji kupna - sprzedaży, najważniejsze jest, aby zgadzała się kasa....
Jak sprawnie i szybko wypowiedzieć umowę OC?
Dowiedz się kiedy i jak wypowiedzieć umowę OC naszego samochodu lub motoru. C...